Sean Fifield - geolog biorący udział w wyprawie statku USCSS Prometeusz na księżyc LV-223. Ofiara mutacji wywołanej przez Czarną Maź.
Biografia[]
Po dwóch latach hibernacji nie wyraża chęci do nawiązywania znajomości, gdyż "przyjął tę pracę tylko dla pieniędzy", jak określa zbytemu Millburnowi. Podczas prezentacji wprowadzającej wyraża pogardę dla pomysłu głównych badaczy, że ludzkość stworzono celowo.
Podczas zwiadu w bunkrze zajmuje się dronami mapującymi (które nazywa "szczeniaczkami"). Pierwszy kontakt z kosmitami - a raczej hologramami po nich - wyprowadza go równowagi, a po natknięciu się na zwłoki Inżyniera postanawia zawrócić na Prometeusza. Przed odejściem ironicznie gratuluje doktor Shaw odkrycia kreatorów.
Fifield i Millburn gubią się w korytarzach bunkra. Janek poleca im zostać tam na noc, bo misję ratunkową można będzie podjąć dopiero po ustaniu burzy piaskowej. Fifield jest coraz bardziej zdenerwowany, i odkrycie stosu zwłok Inżynierów "rozsadzonych od środka" wprawia go w panikę, pogorszoną przez wieści od Janka, że drony wykryły nieznaną formę życia w jednej z komnat. Fifield i Millburn postanawiają iść w przeciwnym kierunku, ale ostatecznie trafiają do wspomnianego pomieszczenia. Fifield próbuje się uspokoić, wdychając upchniętą w respiratorze tabakę. Nieznana forma życia powraca i atakuje Millburna; próbując mu pomóc, Fifield obryzguje sobie kwasem szybę hełmu i upada w kałużę czarnej brei, wystawiając się na jej działanie.
Kilkanaście godzin później poważnie zdeformowany Fifield wydostaje się z bunkra i dociera pod rampę Prometeusza; gdy mechanicy mu otwierają, wpada w furię i zabija przynajmniej pięć osób (włącznie z trzema ochroniarzami), samemu odnosząc tylko powierzchowne rany, zanim zostaje rozjechany i spalony przez Janka.
Mutacja[]
Efekty fizyczne mutacji
W ciągu kilkunastu godzin od zakażenia, na które wyeksponowana była głównie twarz, rozwinęła się nadprogramowa tkanka podskórna w obrębie głowy, deformacji uległo także uzębienie. Zakażony wykazywał znaczną agresję, odznaczającą się niesprowokowanymi atakami na ludzi i biciem ich na śmierć. Zwiększeniu uległy siła fizyczna, umiejętność skoków i wytrzymałość (obiekt był w stanie wytrzymać liczne postrzały).
Za kulisami[]
Alien: Engineers[]
Zdegenerowana forma mutacji
W scenariuszu oryginalnym Fifield i Millburn odłączyli się jeszcze przy hologramie, a za mutację Fifielda odpowiadały małe robaczki. Efekt przypominał mieszankę człowieka z ksenomorfem - wydłużona głowa, pazury, kolce na kręgosłupie. Zginął zastrzelony przez dowódcę najemników przy wejściu do bunkra; jego żrąca krew zabiła Vickers.
Prometeusz[]
Pierwsza wersja mutacji
Pierwsza wersja mutacji zakładała deformację całego ciała, z przezroczystą i "bąblowatą" głowę (nazywaną przez Carlosa Huante "Babyhead"), inspirowaną niewykorzystanymi pomysłami z Wojny światów Spielberga. Ostatecznie zdecydowano się na uproszczenie i makijaż protetyczny. Pomimo sfilmowania odpowiednich ujęć charakteryzację zmieniono raz jeszcze.
Ciekawostki[]
- Tuż po otwarciu rampy załoga znajduje Fifielda zwiniętego w nienaturalnej pozycji, z której wyplątuje się powoli przed atakiem. To nawiązanie do niewykorzystanego momentu z Ósmego pasażera Nostromo, w którym uciekająca na Narcissusa Ripley natyka się na korytarzu Nostromo na obiekt, który okazuje się zwiniętym Obcym.